piątek, 3 maja 2013

Nocowanka 12.04.2013 :D

Czuwaj !
Piątek (12.04.13r.) odbyła się nocowanka, w której wzięło udział około 24 osoby. Zbiórka zaplanowana była na godzinę 16, po zebraniu się kupiliśmy bilety i wsiedliśmy do pociągu, odjeżdżającego do Lublina. Pierwszą atrakcją która na nas czekała była ścianka wspinaczkowa, gdzie mieliśmy możliwość sprawdzenia się we wspinaniu, oraz współpracowaniu. Potem poszliśmy do Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej ,w którym mieliśmy przenocować. Niestety w czasie naszej wędrówki dopadł nas deszcz, ale nawet on nie był w stanie zepsuć nam nastroju. Kiedy już się rozgrzaliśmy, odwiedzili nas księża. Okazali się być bardzo sympatyczni, dzięki czemu łatwo było nam się poznać. Wszystkim dopisywał humor. Jakiś czas później, zmęczenie wzięło górę i powoli kładliśmy się spać. Nagle usłyszeliśmy 3 gwizdki i krzyk ,,ALARM MUNDUROWY!”. Wszyscy w pośpiechu zaczęliśmy ubierać się w mundury, a następnie ustawiać na zbiórce. Kiedy już każdy stanął w szeregu druhna drużynowa i druh przyboczny zaczęli sprawdzać nasze umundurowanie. Następnie gdy każdy mundur został obejrzany nastąpiła krótka lekcja o "zastępach SH" czyli zastępach starszoharcerskich.  Było to bardzo przydatne, ponieważ w naszej drużynie działają 2 zastępy SH: Coronatus(sama do niego należę, ale o tym później) dla dziewczyn, oraz Isidon dla chłopców. Potem zostało zwołane ściśle tajne spotkanie dla zastępowych, a my mogliśmy odpocząć. Jednak to nie koniec wrażeń. Dh. drużynowa powiedziała nam że dzisiaj rozstrzygnie się, o tym, kto jest w danym zastępie. Następnie opowiedziała że na dworze czekają na nas nasi przyszli zastępowi z karteczkami w konkretnym kolorze. My też dostaliśmy takie karteczki. Nasze zadanie polegało na tym by odnaleźć zastępowego po kolorze karteczki. Według mnie było to bardzo fajne i symboliczne. Po przydzieleniu do zastępów zebraliśmy się w pokoju, gdzie zastępowi mieli złożyć przed nami obietnice. Brzmiała ona tak: ,,Przyrzekam  że zawsze sprawy zastępu będę stawiała nad moimi osobistymi sprawami, sprawy drużyny, przed sprawami zastępu, że zawsze będę dawała dobry skautowy przykład swoim podwładnym''. Później wszyscy pogratulowaliśmy swoim zastępowym. Ale to dalej nie był koniec, przynajmniej dla zastępu Coronatus. Dh. zastępowa zaprowadziła nas na dół, a następnie przeczytała gawędę. Następnie wręczyła każdej amulet, symbolizujący przynależność do zastępu. Wiedziałyśmy że był to dopiero początek naszej drogi w tym zastępie. Potem, kiedy już wszyscy mogli się poczuć członkami Coronatusa, wróciliśmy do pokoju i padnięci, zasnęliśmy kamiennym snem. Rano, gdy każdy wstał, podzieliliśmy się sprzątaniem. Następnie wyruszyliśmy  w stronę peronu. Później wsiedliśmy do pociągu i pojechaliśmy do domów. Nocowanke zaliczam do udanych J

                 
                    Kronikarz drużyny- Klaudia Kęsik ;)


Zdjęcie ze skałki wspinaczkowej :D

                                 

1 komentarz:

  1. Świetny opis :) Jestem dumna z niego i naszej nowej kronikarki, bo to jej zasługa. Oby tak dalej! A nocowanka była wspaniała.
    drużynowa.

    OdpowiedzUsuń